- Graliśmy z trudnymi rywalami, bo reprezentacja Małopolskiego Związku Piłki Nożnej w tym roku zdobyła przecież trzecie miejsce na Mistrzostwach Polski Kadr Wojewódzkich U13 – mówi trener Marcin Bereza. - Nie byliśmy więc faworytami w tej rywalizacji, ale wygraliśmy po ciekawym meczu i wykorzystaliśmy atut swojego boiska. Jesteśmy więc zadowoleni i z wyniku, i z gry. Były w tym spotkaniu dobre momenty, były też słabsze choć ich było mniej. Trochę „cierpieliśmy” gdy przy stanie 3:2 rywale dążyli do wyrównania, ale po golu na 4:2 było już spokojniej, bo chłopcy nabrali wiary w swoje umiejętności i pewności, że wygramy. Cały zespół zasłużył na pochwałę za to zwycięstwo, a największym plusem tego spotkania były sytuacje, których stworzyliśmy bardzo dużo. W defensywie pojawiły się wprawdzie błędy, które skutkowały stratą goli, ale ofensywa była pomysłowa i co najważniejsze skuteczna.
Wprawdzie dwa gole zapisał na swoje konto Adam Ciućka, wykorzystując wywalczony przez siebie rzut karny i trafiając w podbramkowym zamieszaniu, ale po ostatnim gwizdku sędziego najgłośniej mówiło się o trafieniu Kacpra Sitaka.
- Mnie też się podobało – mówi pomocnik reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej. - Bramka, można powiedzieć „stadiony świata”.
- Często strzelasz takie gole?
- Nie mogę powiedzieć, że często, ale zdarza się. Ten gol jednak był wyjątkowy, bo w meczu z trudnym rywalem, chwilę po straconej bramce pozwolił nam odzyskać prowadzenie i najważniejsze, że wygraliśmy. Jestem raczej zawodnikiem, którego rola na boisku polega głównie na bieganiu i grze obronnej, ale gdy jest okazja to uderzam i nawet zdarzyło mi się już strzelić cztery gole w jednym meczu, ale to było bardzo dawno temu...
- Jak zostałeś zawodnikiem?
- W wieku sześciu lat tata zabrał mnie na trening do Rakowa i w nim trenuję, starając się być coraz lepszym i zagrać w reprezentacji Polski. Na razie jestem w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej, w której gram od dwóch lat, ale te najlepsze mecze w tym zespole rozgrywam w tym sezonie, bo dwa tygodnie temu z Podkarpackim Związkiem Piłki Nożnej i ten z Małopolskim Związkiem Piłki Nożnej mogę zapisać na plus.
- Jak się czujesz w reprezentacji Śląskiego Związku Piłki Nożnej?
- Bardzo dobrze. Jest w niej wielu kolegów z mojej klubowej drużyny, czyli z Rakowa oraz Adam Ciućka, z którym rozumiemy się znakomicie. To inteligentny piłkarz i wyczuwamy swoje zamiary. Zresztą wszyscy koledzy z reprezentacji są fajni i nie ma w niej piłkarza, z którym nie lubiłbym grać. Jesteśmy drużyną i czujemy się zespołem, starając się robić wszystko, żebyśmy się stali zgraną ekipą.
- Kto jest twoim piłkarskim idolem?
- Pomocnik reprezentacji Francji i Manchesteru United Paul Pogba, choć włosy mam trochę inne niż on, a w Rakowie, na którego mecze chodzę, moim ulubieńcem stał się Walerian Gwilia. Reprezentant Gruzji przyszedł do Rakowa z Legii i bardzo lubię patrzeć jak gra, bo znakomicie kontroluje przestrzeń i ma dobry strzał z dystansu... tak jak ja (śmiech).