Podopieczni Damiana Galei na boisku w Żarach, choć mieli kilka okazji bramkowych, nie zdołali zdobyć bramki.
- Przed przerwą najlepszej szansy nie wykorzystał Jakub Kulig, po podaniu Mateusza Bąka, pudłując z 5. metra – mówi Damian Galeja. - Po zmianie stron (grano 2x30 minut) dwukrotnie blisko szczęścia był Dawid Ciszewski, ale za pierwszym razem bramkarz rywali wygrał pojedynek, a za drugim razem strzał okazał się niecelny. Przeciwnicy praktycznie raz zmusili Bartosza Kucharskiego do pokazania swoich umiejętności. Nasz golkiper zatrzymał jednak uderzenie z 16. metra oddane jeszcze w pierwszej połowie.
Mecz zakończy się więc podziałem punktów, a po ostatnim gwizdku sędziego drużyny przystąpiły jeszcze do wykonywania rzutów karnych, które będę brane pod uwagę gdyby dorobek punktowy zespołów nie wyłonił zwycięzcy turnieju.
- Jako pierwsi zaczęli strzelanie przeciwnicy i pomylili się w trzeciej serii – dodaje Damian Galeja. - Natomiast nasi zawodnicy: Damian Adamiecki, Bartosz Szary, Wiktor Skroch, Daniel Warzycki i w ostatniej serii Piotr Groborz okazali się bezbłędni. Wygraliśmy więc 5:4 i po pierwszym dniu turnieju jesteśmy na drugim miejscu w tabeli, a prowadzi Dolnośląski Związek Piłki Nożnej, który w Kunicach pokonał 1:0 Lubuski Związek Piłki Nożnej. W sobotę o 16.30 w Kunicach my zmierzymy się z wrocławianami, a w niedzielę o 10.00 zagramy z gospodarzami turnieju i po tym meczu wszystko będzie już jasne. Na razie w tych spotkaniach pod znakiem zapytania stoi występ Bartosza Marędowskiego, bo choć dograł mecz do końca to schodził z murawy z urazem stawu skokowego.
Śląski Związek Piłki Nożnej – Opolski Związek Piłki Nożnej 0:0 w karnych 5:4
ŚlZPN: Kucharski – Dyląg (45. Gasz), Beruda (55. Matera), Szary, Skroch, Bąk (45. Groborz) – Kaiser (40. Adamiecki), Timochina, Ciszewski, Warzycki – Kulig (31. Marędowski).
Żółta kartka Szary.