Śląski ZPN

Reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej U14 Wicemistrzem Polski

5/07/2022 17:51

W finale rozgrywek o Mistrzostwo Polski Kadr Wojewódzkich w kategorii U14 w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży reprezentacja Śląskiego Związku Piłki Nożnej zdobyła wicemistrzostwo kraju.


Podopieczni Marcina Berezy, po trzech zwycięstwa w grupie, w ostatnim meczu turnieju, rozegranego na boiskach Małopolski, przegrali 2:5 z rówieśnikami z Podlaskiego Związku Piłki Nożnej. Ze łzami w oczach, po ostatnim gwizdku meczu w Zabierzowie, najpierw z rąk znakomitych przed laty piłkarzy Ryszarda Czerwca, Marka Motyki i Piotra Skrobowskiego odebrali więc srebrne medale, a następnie Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula przekazał smutnemu kapitanowi Wojciechowi Machurze mniejszy z Pucharów imienia Kazimierza Deyny. Natomiast główne trofeum Prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej Sławomir Kopczewski wręczył kapitanowi Aleksandrowi Bobowskiemu, choć największa w triumfie Podlasian miał Oskar Pietuszewski. Napastnik uznany MVP rozgrywek oraz nagrodzony insygniami należnymi królowi strzelców zdobył bowiem w finale cztery gole i praktycznie w pojedynkę wygrał spotkanie.

Już w 2 minucie snajper z Podlasia dał sygnał, że będzie groźny, ale jego strzał z 10. metra był zbyt lekki, żeby Oliwier Mrożek mógł mieć problemy. W następnej akcji oglądaliśmy pojedynek oko w oko bramkarza z napastnikiem, który spudłował strzelając z 8. metra. W myśl powiedzenia do trzech razy sztuka... W 10 minucie Oskar Pietuszewski wyskoczył najlepiej do dośrodkowanej piłki i główkując z 7. metra zapewnił swojej drużynie prowadzenie.

Stracony gol sprawił, że zespół Marcina Berezy ruszył do ataku i na 20 minut zepchnęli przeciwników do obrony. Sygnał do ataku dał w 14. minucie Kamil Małota, ale główkując po wrzutce Borysa Dymytryszyna, nie zdołał pokonać bramkarza reprezentacji Podlaskiego ZPN. Karol Dołkin obronił także strzał głową Wojciecha Machury w 18. minucie, a gdy popełnił błąd i Adam Ciućka strzelał z pola karnego w kierunku opuszczonej przez golkipera bramki to na linii „wyrósł” Aleksander Bobowski. Łapiący wiatr w żagle Adam Ciućka raz za razem nękał defensywę rywali, ale ani rzuty wolne, ani rzuty rożne, choć groźnie wykonywane nie zmieniły wyniku.

Wystarczył jednak moment nieuwagi, żeby Oskar Pietuszewski pokazał ile jest wart dla swojej drużyny. Sam ruszył w pole karne i atakowany przez Wojciecha Machurę wywalczył rzut karny, który z zimną krwią zamienił na drugiego gola.

Po takim ciosie nasz zespół wyglądał jak zamroczony bokser i niewiele brakowało żeby rywale to wykorzystali. Oskar Pietuszewski w 35. minucie idealnie wyłożył piłkę partnerowi, ale Jacob Levy fatalnie spudłował z 8. metra. Natomiast w doliczonym czasie gry zdobywca dwóch pierwszych goli mógł skompletować klasycznego hat-tricka (trzy bramki, jedna po drugiej w jednej połowie meczu), ale w sytuacji sam na sam, uderzając zza narożnika pola bramkowego nie zdołał ulokować piłki w siatce.

W przerwie Marcinowi Berezie udało się natchnąć swoją drużynę wiarą w odmienienie losów spotkania. Wprawdzie w pierwszej akcji drugiej połowy znowu Oskar Pietuszewski znowu uciekł obrońcom i mając 5 metrów do bramki trafił w dobrze ustawionego Oliwiera Mrożka, ale później Śląski Związek Piłki Nożnej przejął inicjatywę, którą udokumentowali golami. W 49. minucie po składnej akcji z Borysem Dymytryszynem Kamil Małota wyłożył piłkę Antoniemu Uchrońskiemu, który trafił z 5. metra pod poprzeczkę, a w 56. minucie po składnej akcji całego zespołu, zaczynając od bramkarza, Antoni Uchroński odegrał do Wojciecha Machury, który włączył się do akcji ofensywnej jak typowy prawoskrzydłowy i piłka uderzona mocno niemal z linii bocznej pola karnego przełamał ręce bramkarzowi.

Po godzinie gry na tablicy wyników pojawił się więc wynik 2:2, ale wydawało się, że będący na fali reprezentanci Śląskiego ZPN są bliżej triumfu. Zabrakło... kilku centymetrów, bo w 59. minucie Maciej Ruszkiewicz huknął z dystansu i ostemplował słupek. Więcej szczęścia miał po drugiej stronie boiska Oskar Pietuszewski, który w 67. minucie uciekł spod opieki Igora Mirowskiego i w sytuacji sam na sam z Oliwierem Mrożkiem, rzucającym się pod nogi rywalowi, wywalczył rzut karny, zamieniony pewnie na trzeciego gola przez snajpera Podlaskiego ZPN. Wynik 3:2 starcia Oskara Pietuszewskiego ze Śląskim Związkiem Piłki Nożnej utrzymał się do 80. minuty, ale to nie znaczy, że takim wynikiem zakończył się mecz (grano 2x40 minut). Gdy sędzia pokazał, że rozpoczyna się doliczony czas gry, a zespół Śląskiego ZPN rzucił się do ataku, Oskar Pietuszewski okazał się „katem”. W 85. minucie gry, mijając rywali slalomem, spod chorągiewki wbiegł w pole karne i strzałem z 7 metra zdobył swoją czwartą bramkę, zapewniającą Podlaskiemu Związkowi Piłki Nożnej Mistrzostwo Polski Kadr Wojewódzkich w kategorii U14 oraz zdobycie Pucharu imienia Kazimierza Deyny i złote medale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, na których pieczęć w 6. minucie doliczonego czasu gry postawił Konrad Sobolewski.

Więcej zdjęć można oglądać TUTAJ.

Podlaski Związek Piłki Nożnej – Śląski Związek Piłki Nożnej 5:2 (2:0)
1:0 – Pietuszewski 10 min, 2:0 – Pietuszewski 33 min-karny, 2:1 – Uchroński 49 min, 2:2 – Machura 56 min, 3:2 – Pietuszewski 67 min-karny, 4:2 – Pietuszewski 80+5 min, 5:2 – Sobolewski 80+6 min.
Sędziował Dariusz Wanat (Oświęcim).
PODLASKI ZPN: Dołkin – Sowulewski, Bobowski, Steckiewicz – Łukasiewicz, Kuprianowicz, Chyliński (64. Sobolewski), Michałowski (80+4. Klimowicz) – Łupiński (80+2. Chilmon), Pietuszewski, Levy (60. Kułakowski). Trener Paweł Cimochowski.
ŚLĄSKI: Mrożek – Mazanek (41. Podwysocki), Machura, Mirowski, Siuda – Uchroński (70. Gielza), Dymytryszyn, Ruszkiewicz, Filec – Ciućka, Małota. Trener Marcin Bereza.
Żółte kartki: Pietuszewski, Kuprianowicz – Machura, Mrożek.