Jej finały rozegrane zostaną w sobotę i niedzielę na parkiecie Arena Gliwice, a więc serce kibica, a zarazem prezesa-sponsora obserwującego zmagania w najwyższe pozycje w 9 kategoriach wiekowych na pewno zabije mocniej.
- Jak każdy chłopak jako dziecko biegałem za piłką, ale nie byłem zawodnikiem żadnego klubu – mówi Tomasz Heryszek. - Moim idolem był Zbigniew Boniek, a z europejskich gwiazd najbardziej błyszczeli wtedy Michel Platini oraz piłkarze grający w Serie A, bo najbardziej ciągnęło mnie do włoskiej piłki. W niej w szczególności lubiłem Inter Mediolan więc tacy piłkarze jak Nicola Berti czy Aldo Serena byli mi szczególnie bliscy. W pamięci utkwił mi także mecz z tamtych lat, w którym Inter, w europejskich pucharach, przegrywając 0:2 wygrał 3:2 rywalizację z Aston Villa i awansował. W moim sercu są jednak wszystkie zespoły, które prezentują wysoki poziom i kibicuję każdemu zespołowi, który godnie reprezentuje nasz region. Niezależnie czy to jest Górnik Zabrze czy Piast Gliwice, bo one są w tej chwili w najwyższej klasie. Nie jest tajemnicą, że jako Węglokoks widniejemy na koszulce Górnika, ale wspieramy także sekcję piłki ręcznej Ruchu Chorzów oraz inicjatywy kulturalne w naszym regionie. Natomiast wracając do sportu, przynajmniej z mojego punktu widzenia, jest to czysta rywalizacja, w której dominują zasady fair play i chcielibyśmy, żeby właśnie w tym duchu wychowywane były dzieci i młodzież oraz żeby wszystkie pozytywne cechy, które wynikają z charakteru sportu kształtowały przyszłe pokolenia. Takiemu podejściu będziemy zawsze kibicować i taki sport będziemy wspierać.
- Który mecz jako kibic zapamiętał pan najbardziej?
- Piłka nożna, bo to jest najbardziej popularna dyscyplina sportu na świecie, zostawiła w mojej pamięci wiele pięknych wspomnień. Wprawdzie mówiąc o najlepszym piłkarzu świata myślę, że Lionel Messi, który poprowadził Argentynę do mistrzostwa świata, zwieńczył swoją karierę i jest w tej chwili międzynarodową gwiazdą numer jeden, ale jako kibic piłki nożnej życzę mu, żeby... konkurencja mocno go naciskała. Musi się pojawić następca, żeby nie było nudno. Kibicuję także reprezentacji Polski i wszystkim tym zespołom, które są w stanie reprezentować nasz kraj na arenie europejskiej i dlatego w tej chwili „trzeba” kibicować Lechowi Poznań, ale liczę też, że takim klubem w następnym sezonie może być Raków Częstochowa. Gdy czas pozwala staram się uczestniczyć w tych piłkarskich spektaklach i na przykład dość mocno mam w pamięci mecz, na którym razem z dziećmi kibicowaliśmy reprezentacji Polski walczącej na Stadionie Śląskim o awans do turnieju finałowego mistrzostw świata w Katarze. Biało-czerwoni wygrali ze Szwedami 2:0, po karnym Roberta Lewandowskiego i golu Piotra Zielińskiego, a my – jak chyba każdy polski kibic – byliśmy dumni i szczęśliwi. Natomiast z piłki klubowej staram się wybierać to co najciekawsze, ale z racji wsparcia udzielanego przez naszą spółkę kibicujemy Górnikowi, żeby utrzymał się w tym sezonie w ekstraklasie. Wierzymy, że pozostanie w krajowej elicie, bo to jest wielka marka i powinna być nie tylko w czołówce w naszym kraju, ale liczymy, że znowu będzie reprezentował Polskę na europejskich stadionach.
- Dlaczego Węglokoks został sponsorem tytularnym 11. edycji Halowej Ligi Podokręgu Zabrze Śląskiego Związku Piłki Nożnej?
- To jest po prostu fajna impreza, a my wspieramy wszystkie fajne, dobre inicjatywy, zwłaszcza te w których biorą udział dzieci. Być może spośród uczestników Halowej Ligi Podokręgu Zabrze za dziesięć, piętnaście czy dwadzieścia lat wyrosną nowi reprezentanci Polski, którzy będą zdobywa cenne trofea. Dlatego to robimy i będziemy to czynić, bo chcemy jako firma umiejscowiona bardzo mocno w Polsce południowej, chociaż mamy swoje aktywa także nad Morzem Bałtyckim, bardzo mocno wspierać wszelkie inicjatywy i czynimy to oferując nasze wsparcie także dla tego typu imprez w innych Podokręgach. Na razie jednak jesteśmy myślami przy turnieju w hali Arena Gliwice i życzę wszystkim uczestnikom 11. edycji Węglokoks Halowej Ligi Podokręgu Zabrze Śląskiego Związku Piłki Nożnej samych udanych akcji i wiele radości.