6 czerwca 1973 roku drużyna narodowa pod wodzą Kazimierza Górskiego w eliminacjach mistrzostw świata pokonała Anglię 2:0. Pierwszy gol, strzelony przez naszą reprezentację w 7. minucie gry na Stadionie Śląskim został przypisany Robertowi Gadosze, który wykonywał rzut wolny zza linii bocznej pola karnego.
- Ale to ja zdobyłem bramkę – powiedział Jan Banaś na konferencji prasowej zorganizowanej w Sali Konferencyjnej „Kotła czarownic”. – Jestem o tym przekonany, że to ja dotknąłem piłki jako ostatni zawodnik naszej drużyny. Robert Gadocha wykonał przecież płaską centrę i piłka leciała po ziemi, na równej murawie. Jak więc mogła wpaść pod poprzeczkę. To była moja zasługa. Nie wiem czy próbujący interweniować w swoim polu bramkowym Bobby Moore też jeszcze dotknął piłki, ale ja przyłożyłem stopę i to otworzyło nam drogę do zwycięstwa.
O tym mecz, w którym drugą bramkę w 47. minucie gry zdobył Włodzimierz Lubański, mówili także Prezes Śląskiego Związku Piłki Nożnej Henryk Kula, Prezes Stadionu Śląskiego Jan Widera oraz członkowie Klubu Wybitnego Piłkarza Śląska z jego Przewodniczącym Stanisławem Oślizłą na czele. Nie zabrakło też bardzo osobistych wspomnień związanych ze Stadionem Śląskim: Jana Kowalskiego, Henryka Latochy, Henryka Wieczorka i Dariusza Gęsiora.
Oprócz możliwości porozmawiania z gwiazdami polskiej i legendami śląskiej piłki dziennikarze mieli też okazję zobaczyć historyczne zdjęcia z archiwum Henryka Bąka, który 25 lat pracował na Stadionie Śląskim i przy okazji gromadził pamiątki z największych wydarzeń w „Kotle czarownic”. W konferencji uczestniczyli także członkowie Zarządu Śląskiego Związku Piłki Nożnej: Józef Grząba, Krzysztof Olczyk, Stefan Mleczko, Piotr Zorzycki oraz Przewodniczący Komisji Rewizyjnej Śląskiego Związku Piłki Nożnej Herbert Jatta, a także Wiceprezes Podokręgu Zabrze Arkadiusz Zawrot.