Spotkanie w Chorzowie zaczęło się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy już w 4. minucie rozwiązali worek z bramkami. Tak jak w przedmeczowej taktyce założył trener Krzysztof Ciasto wysoki pressing dał efekty. Szymon Steckiewicz odebrał bowiem piłkę rywalom i po rozegraniu akcji z Oskarem Tomeckim z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem gości, trafiając z 6. metra. W dodatku chorzowianie poszli za ciosem. W 7. minucie Oskar Tomecki tym razem wystąpił w roli egzekutora i po podaniu Patryka Hajdy huknął z 20. metra w okienko.
Uskrzydleni takim otwarciem piłkarze Stadionu Śląskiego nadal grali jak z nut. Szymon Steckiewicz po zagraniu Patryka Hajdy w 12. minucie strzelił swojego drugiego gola, ale tego dnia tytuł „króla polowania” wywalczył Mikołaj Kempys. Jak na kapitana zespołu przystało w 18. minucie rozpoczął „bramkobranie” po zagraniu Szymona Przegendzy. 2. minuty lider drużyny wywalczył i wykorzystał rzut karny.
Obaj zawodnicy, mający na swoim koncie po 2 gole, jeszcze przed przerwą (grano 2x40 minut) dorzucili po jednym trafieniu, bo w 21. Minucie Szymon Steckiewicz skompletował hat-trick po podaniu Szymona Przegendzy, a Mikołaj Kempys w 39. minucie trafił trzeci raz po zagraniu Oskara Tomeckiego.
Wprawdzie w przerwie trener Krzysztof Ciasto dokonał pięciu roszad w wyjściowej jedenastce, ale to wcale nie znaczy, że zmienił się obraz gry. Przewaga nadal należała do gospodarzy, a udokumentowali ją: Oliwier Działowy po podaniu Mikołaja Kempysa w 58. minucie, Mikołaj Kepmys, któremu w 71. minucie, przy zdobyciu 4. gola asystował Natan Dromundo oraz w 79. minucie Szymon Fal, główkując z 3. metrów po dośrodkowaniu Szymona Przegendzy z rzutu rożnego.
- Kluczem do tego zwycięstwa było podejście naszych zawodników – powiedział Krzysztof Ciasto. – Wiedzieliśmy, że rywale są młodsi o rok, ale nie podeszliśmy do nich z taryfą ulgową. Nie było mowy o lekceważeniu i dlatego mieliśmy przewagę nie tylko fizyczną, ale także piłkarską. Cieszę się też z tego, że nasi liderzy czyli Mikołaj Kempys, Szymon Steckiewicz i Oliwier Działowy cały czas mobilizowali kolegów i sami dawali dobry przykład. Z takim samym nastawieniem chcemy też wyjść na boisku w meczu rewanżowym 25 listopada o godzinie 14.00 w Zielonej Górze i grając najlepiej jak potrafimy, przypieczętować nasz awans do Centralnej Ligi Juniorów.
Stadion Śląski Chorzów – Przylep Zielona Góra 10:0 (7:0)
1:0 – Steckiewicz 4 min; 2:0 – Tomecki 7 min; 3:0 – Steckiewicz 12 min; 4:0 – Kempys 18 min; 5:0 – Kempys 20 min-karny; 6:0 – Steckiewicz 21 min; 7:0 – Kempys 39 min; 8:0 – Działowy 58 min; 9:0 – Kempys 71 min; 10:0 – Fal 79 min-głową.
STADION ŚLĄSKI: Strządała (41. Ozdemir) – Palica (60. Okrema), Zeman (41. Hajczuk), Działowy, Wolniczak – Hajda (41. Fal), Kempys, Kulig (41. Dromundo), Przegendza – Steckiewicz (60. Karwel), Tomecki (41. Karwowski). Trener Krzysztof Ciasto.
Żółte kartki: Tomecki, Karwowski.